PEWNEGO RAZU WE FRANCJI #2 (SPRAWDŹ)

Retro komiks: Czy francuski ruch oporu poradziłby sobie bez wsparcia Joanovicia? Czy to nie dzięki Joanoviciowi Francuskie Siły Wewnętrzne miały szansę zaoptrzyć się w odpowiednie ilości broni i amunicji? Czy to nie znajomości Joanovicia umożliwiły uwolnienie ważnych osobistości powiązanych z paryskim ruchem oporu? Jeszcze raz powtórzę: nie wiem. Ostateczny wyrok pozwolę sobie wydać po lekturze trzeciego tomu serii - w międzyczasie postaram się pogrzebać w opracowaniach historycznych - a dzisiaj powiem tylko tyle, że polecam ten komiks Waszej uwadze.

 

FUKUSHIMA (SPRAWDŹ)

Marek Adamkiewicz, Szortal: Jako połączenie reportażu z fabułą „Fukushima” sprawdza się w zasadzie całkiem dobrze. Scenarzysta ma pewne problemy z utrzymaniem odpowiedniej dramaturgii, ale trudno było tego uniknąć bez znacznego koloryzowania rzeczywistych wydarzeń. Czasami te zaburzone proporcje są zauważalne, ale nie jest to coś, co mocno rzutowałoby na ocenę całości, a ta jest taka, że warto docenić to, jak Galic i Vidal przedstawili katastrofę z 2011 roku – ich wizja wydaje się rzetelna.

 

LADIES WITH GUNS (SPRAWDŹ)

Agata Rosińska, ProAnima: Bardzo spodobał mi się pomysł o losach pięciu kobiet, idących przez dziki kraj ramię w ramię. Każda z nich jest inna, ale wnosi coś ciekawego do opowieści. Same nie mogłyby funkcjonować, ale razem tworzą wybuchową mieszankę, na którą trzeba uważać. Polubiłam bohaterki, ale ubolewam, że nie każda otrzymała tyle samo “czasu” na rozwinięcie swojego wątku. Jednak liczne retrospekcje pozwalają odkryć trochę z poprzedniego życia kobiet. Mam nadzieję, że porozwieszane w ostatniej scenie plakaty dziewczyn z wielkimi napisami WANTED to zapowiedź kolejnego tomu. Po który z pewnością sięgnę, co i wam polecam.

 

DOM SLAUGHTERÓW #2 (SPRAWDŹ)

Jarosław Kowal, Soundrive: Nawet na wojnie z potworami zdarzają się momenty wyciszenia, "Szkarłat" znakomicie ukazuje te rzadkie chwile, kiedy samotność jest ucieczką od czegoś znacznie straszniejszego, a zarazem poszerza świat stworzony przez Jamesa Tyniona IV i pokazuje jego zupełnie inny odcień. Po lekturze w pamięci na pewno nie pozostanie żaden szczególny pojedynek, zapiszą się w niej natomiast te puste kadry, kiedy w milczeniu szuka się sensu każdego kolejnego dnia.

 

SZUMOWINA #3 (SPRAWDŹ)

Tomasz Drozdowski, Movies Room: Szumowina tom 3: Goldenbrowneye to pożegnanie barwnego bohatera, który miejscami irytował swoim nadmiernie hipisowskim i rockerskim podejściem do otaczającego go świata, ale w końcu okazał się dobrym gościem. A może było inaczej, bo Rick Remender wykręcił na końcu czytelnikom niezły numer, stawiając wszystko na głowie i zmieniając charakter całej serii. Scenarzysta to niezwykle aktywna bestia, więc kwestią czasu jest ukazanie się kolejnej historii jego pióra. I oby była tak dobra jak Szumowina.

 

ZNAJDUJEMY ICH, GDY SĄ JUŻ MARTWI #3 (SPRAWDŹ)

Radosław Frosztęga, PopKulturowy Kociołek: "Znajdujemy ich, gdy są już martwi tom 3" jest poprawnym zakończeniem poprawnej serii, która polecana jest tylko miłośnikom złożonych sci-fi, którzy uwielbiają długo analizować przeczytane treści.

 

RAZ I NA ZAWSZE #3 (SPRAWDŹ)

Damian Maksymowicz, Paradoks: Tak jak poprzednio, jeśli nie jesteście sfokusowani na postaciach, to będziecie się bawić równie dobrze, jak przy trzecim tomie. Ta seria mogłaby być czymś więcej, ale nie jest. To dobre, rozrywkowe czytadło, które świetnie wygląda.