LADIES WITH GUNS (SPRAWDŹ)

Maciej Skrzypczak, Czytamy Komiksy: "Ladies with Guns" to początek ciekawej i brutalnej opowieści w realiach Dzikiego Zachodu, gdzie dobrze zarysowana fabuła i interesujące postacie rekompensują pewne niedociągnięcia w warstwie graficznej. Nie wiem czy kolejne tomy będą trzymały podobny poziom, jednak na chwilę obecną jestem dobrej myśli i czekam na ciąg dalszy.

 

PEWNEGO RAZU WE FRANCJI #2 (SPRAWDŹ)

Radosław Frosztęga, PopKulturowy Kociołek: Scenariusz pod względem jakościowym kolejny więc raz prezentuje się wyśmienicie. Album oferuje wciągające tempo historii, która dodatkowo trzyma w napięciu do ostatniego kadru. Fabien Nury w naprawdę interesujący sposób ukazuje potrzebę przetrwania człowieka, nawet jeśli oznacza to działanie egoistyczne, czego konsekwencją może być śmierć innych.

 

FUKUSHIMA (SPRAWDŹ)

Retro komiks: Choć może się wydawać, że od strony fabuły postacią najistotniejszą jest podejmujący trudne i ryzykowne decyzje dyrektor Masao Yoshida to słowa uznania należą się każdej osobie będącej wówczas na posterunku. Panowie Bertrand Galic oraz Roger Vidal naprawdę ładnie oddali ich poświęcenie a przy tym nie zapomnieli o uwypukleniu stosownych zjawisk charakteryzujących japońską kulturę pracy. Ten wątek także ładnie wypada, bardzo rzeczowo i interesująco.

 

ZNAJDUJEMY ICH, GDY SĄ JUŻ MARTWI #3 (SPRAWDŹ)

Sylwester Wilk, Czas na komiks: Ta pewna nadaktywność, czy turbo nerwowość w sterowaniu czasem wydarzeń jest nieco irytująca i sprawia, że trzeba całość przeczytać kolejny raz, na spokojnie, aby poukładać sobie wszystkie okruchy fabuły. Przypomina mi to, jak mnie kiedyś oszołomił i zdezorientował Pulp Fiction, a po kolejnych seansach tego filmu stałem się jego ogromnym fanem. Czy tak będzie w tym przypadku? Niewykluczone.

 

SZUMOWINA #3 (SPRAWDŹ)

Marcin Knyszyński, Esensja: Ostatni tom „Szumowiny” stawia kropkę nad i – i robi to całkiem zgrabnie, jeśli chodzi o autorskie przesłanie. Graficznie jest naprawdę fajnie – rozbroiła mnie na przykład parodia „Happy Days”, serialu z 1974 roku, z Henrym Winklerem w roli głównej. Jaki ma ona związek z treścią komiksu, nie jest jasne na pierwszy rzut oka (na drugi też nie do końca). Choć i kilka innych mniej lub bardziej oczywistych nawiązań tu znajdziemy.

 

PLOT HOLES (SPRAWDŹ)

Wojtek Boczoń, Blog o komiksach: Ciekawy pomysł, nietuzinkowi bohaterowie i świetne ilustracje robią swoją robotę - dostarczają całkiem niezłej rozrywki. “Plot Holes” widziałbym nawet jako regularną serię a nie one-shot.

 

47 STRUN (SPRAWDŹ)

Paradise with Books: 47 Strun. Część 1 to świetnie rozplanowana i porywająca opowieść pełna pasji, obsesji, pożądania i pogoni za sławą. Timothe Le Boucher stworzył wysokiej klasy graficzną historię, w której każdy bohater kieruje się odmiennymi wartościami, a następnie stara się wykorzystać sytuacje na swoją korzyść. Czytelnicy poszukujący onirycznych, lecz fascynujących i trzymających w napięciu utworów powinni nadrobić zaległości z twórczością tego autora.