PATRIA (SPRAWDŹ)

Piotr Pocztarek, Movies Room: Patria to opowieść trudna, złożona, może się wydawać nieprzystępna, ale warto ją rozgryźć strona po stronie, warstwa po warstwie, a jeśli zaczęliście od komiksu, przegryźcie go książką Aramburu albo serialem HBO. Chociaż współczesna książka opowiada o czasach niedawno minionych, w wielu miejscu wciąż jest aktualna, a scenariusz tej opowieści mógłby wydarzyć się nawet dziś, nawet tutaj – w Polsce. Mam nadzieję, że wyraźna, chociaż nie nachalna krytyka nacjonalizmu, fanatyzmu i wreszcie terroryzmu trafi do szerokiego grona odbiorców, a opowieść o zwykłych ludziach, których konflikt polityczny podzielił do granic, otworzy oczy co poniektórym. Ciąg dalszy tutaj.

 

DNI, KTÓRYCH NIE ZNAMY (SPRAWDŹ)

Paul Garden, BETONiarka: Historia walki o własne ja jest opisana tak genialnie, że naprawdę ciężko znaleźć tutaj jakieś słabe punkty. Nawet gdy niektóre sceny wydają się lekko naciągane totalnie nie przeszkadza w odbiorze tego albumu. Jest absolutnie wyjątkowy. Dawno już nie kibicowałem żadnemu bohaterowi tak bardzo jak Lubinowi. Całość wciągnęła mnie tak, że nie potrafiłem się oderwać, aż do samego końca. Autor, o którym przyznaje zupełnie szczerze, nie słyszałem wcześniej, zrobił na mnie piorunujące wrażenie tym komiksem. To jest bezapelacyjnie jedna z najlepszych rzeczy jakie w tym roku czytałem. Reszta tutaj.

Piotr Pocztarek, Movies Room: Timothe Le Boucher samodzielnie nie tylko napisał, ale również narysował Dni, których nie znamy, używając kreski niezwykle prostej i czystej, schludnej i czytelnej, chociaż płaskiej i pozbawionej wielu detali. Młody francuski artysta miał jednak na tyle mocny pomysł, że po prostu nie potrzebował spektakularnej oprawy, aby wciągnąć czytelnika w swoją grę. Zaserwował opowieść intrygującą, niesztampową, być może pozbawioną mocnego zakończenia, ale za to zmuszającą do refleksji. Całość tutaj.

 

TOKYO GHOST (SPRAWDŹ)

Gniazdo Szeptunów: Jest wulgarnie, cyberpunkowo, są zwierzęta futerkowe, są miecze i kilka pytań o konsekwencje naszego wpływu na świat. Naszego zawłaszczania. Całkiem sporo. No i ta obłędna szata graficzna. Jestem zachwycony. Ciąg dalszy tutaj.

Radosław Frosztęga, PopKulturowy Kociołek: Odpowiedź na pytanie, czy warto sięgnąć po ten komiks, może być tylko jedna. Zdecydowanie tak! Tokyo Ghost powinien przypaść do gustu zarówno wielkim fanom cyberpunku, jak i dużo szerszemu gronu odbiorców, którzy poszukują czegoś intrygującego fabularnie i dobrze narysowanego. Reszta tutaj.

 

LASTMAN #4 (SPRAWDŹ)

Tomasz Drabik, Mechaniczna Kulturacja: Czwarty tom Lastmana to nadal intrygująca, choć prosta historia. Podążając za Marienne, Adrianem i Richardem, odkrywamy kolejne tajemnice tego dziwnego, aczkolwiek niesamowitego świata. Zaskakują kolejno wprowadzane fabularne twisty, a brawurowo zrealizowane potyczki przepełnione ekspresją, brutalności i przemocą, są swojego rodzaju wisienką na torcie tej historii. Całość tutaj.

Jagoda Wochlik, Szortal: „Last Man” to komiks, na którego kartach zdecydowanie dużo się dzieje. To dobrze, czyta się go szybko i z zainteresowaniem. Nie jest to żadne wybitne dzieło, ale obcowanie z nim może przynieść pewną przyjemność, a fabuła z każdym tomem coraz bardziej balansuje między bijatykami a tajemnicą do rozwiązania, co całości wychodzi właściwie na zdrowie. Ciąg dalszy tutaj.

 

PORCELANA #2 (SPRAWDŹ)

Maciej Skrzypczak, KZet: Drugi tom „Porcelany” to komiks, o którym naprawdę chciałbym napisać więcej, jednak wtedy popsułbym wam przyjemność poznawania tej niesamowitej historii. Wiedzcie jednak, że „Kostna biel” to tytuł, który koniecznie trzeba przeczytać. Reszta tutaj.

Jagoda Wochlik, Szortal: W „Kostnej bieli” scenarzysta korzysta może z nieco zbyt wyświechtanych wątków fabularnych, ale nadal jest to seria, od której nie można się oderwać. Świetnie opowiedziana i narysowana historia. Nic tylko brać. Całość tutaj.

 

DEATH OR GLORY #1 (SPRAWDŹ)

Małgorzata Chudziak, Egzaltowana: Death or Glory tom 1 sprawdził się idealnie jako akcyniak, znajdziecie w nim pościgi szybkimi autami, strzelaniny, walka wręcz. Wszystko to z bardzo dobrymi rysunkami Bengala świetnie oddającymi dynamikę ruchu postaci i samochodów. Ciąg dalszy tutaj.

 

DIE #1 (SPRAWDŹ)

Artur Tojza, W pajęczej sieci: Pierwszy tom zapowiada naprawdę świetną serię. Finalna scena zawarta w tym albumie rozbudziła mój apetyt na więcej i nie mogę się doczekać kolejnego albumu. Najchętniej przeczytałbym całość jednym tchem. Nie powiem aby ta historia była unikalna czy odkrywcza, ale dla mnie, fana RPG, okazała się bardzo udaną wyprawą w świat fantasy. Mroczny, przerażający i z dojrzałymi postaciami. Innymi słowy - chcę więcej. Reszta tutaj.