LASTMAN #4 (SPRAWDŹ)

Piotr Pocztarek, Movies Room: LastMan tom 4 jest w mojej ocenie póki co najlepszą odsłoną serii, która od początku podobała mi się średnio, ale z czasem zacząłem dostrzegać jej niekwestionowane walory. To nadal prosta historia, przedstawiona w nieskomplikowany sposób, jednak dynamiczne rysunki, atmosfera tajemnicy i efektowne pojedynki czynią całość lekturą godną uwagi, teraz może nawet bardziej, niż wcześniej. Całość tutaj.

PORCELANA #2 (SPRAWDŹ)

Po drugiej stronie okładki: Nie ukrywam, że kiedy zabrałam się za ten komiks, czytałam go dopóki nie skończyłam, a jakbyście chcieli wiedzieć to „Kostną Biel” zamknęłam o czwartej nad ranem. Mogę zatem z czystym sercem powiedzieć, że ten komiks wart jest grzechu i zarwania nocki. „Kostna Biel” pozostawiła mnie z pytaniem „co dalej?” w głowie i mam nadzieję, że na trzecią część nie będziemy musieli długo czekać. Reszta tutaj.

Radosław Frosztęga, PopKulturowy Kociołek: Po tak wielu zachwytach dotyczących komiksu nie pozostaje nic innego, jak polecić album Porcelana #2: Kostna biel, każdemu miłośnikowi dobrych powieści graficznych. Śmiem przypuszczać, że lektura tego dzieła przyniesie wiele rozrywki i przyjemności. Ciąg dalszy tutaj.

 

CODA #3 (SPRAWDŹ)

Miłosz Koziński, Paradoks: Polecam Codę z całego serca zarówno miłośnikom fantastyki, jak i osobom poszukującym komiksu z intrygującą i angażująca historią, nietuzinkowymi bohaterami i oryginalną oprawą graficzną. Dzieło Spurriera/Bergara ma każdej z tych rzeczy pod dostatkiem i jest niesamowicie przyjemną lekturą w sam raz na długie jesienne wieczory. Całość tutaj.

 

PERRAMUS (SPRAWDŹ)

Tomasz Kuziak, Fakt 24: "Perramus" został nagrodzony przez organizację Amnesty International. Powszechnie uznawany jest za jedno z najwybitniejszych dzieł sztuki komiksowej. Być może nie będzie zbyt atrakcyjny dla fanów Batmana i Spidermana, ale dla miłośników dobrej literatury i sztuki może stać się punktem zwrotnym w ich podejściu do gatunku, jakim jest komiks. Reszta tutaj.

Jarosław Kowal, Soundrive: Wartość literacka "Perramusa" stoi na bardzo wysokim poziomie, nie trudno sobie wyobrazić, jak ta licząca blisko pięćset stron kniga przemienia się w równie fascynującą powieść, tyle że wtedy nie moglibyśmy podziwiać niebywałego talentu Alberto Brecci, jego autorskich technik i "obrazów", które można analizować godzinami. Dorzućmy do tego imponujące wydanie Non Stop Comics, a rezultatem jest jeden z najciekawszych komiksów, jakie w mijającym roku ukazały się w Polsce. Ciąg dalszy tutaj.

 

DEATH OR GLORY #1 (SPRAWDŹ)

Po drugiej stronie okładki: „Death or Glory” to komiks, który bierze dużo z „Szybkich i Wściekłych” i „Kill Bill”. Muszę przyznać, że smaczki, które zauważyłam podczas lektury sprawiły, że robiło mi się cieplej na sercu. (...) Całość poza wartką akcją skrywa drugie dno, które bardzo łatwo dostrzec, jeżeli interesujecie się trochę amerykańskimi drogami i kierowcami. Zostałam wciągnięta w świat i sprawę Glory w pierwszym tomie i z utęsknieniem czekam, na kolejną część. Całość tutaj.

Gniazdo Szeptunów: Jest naturalny humor, jest oczywista motywacja (rodzina to podstawa), jest akcja. I absolutnie zero fałszu. Rozrywka w starym, dobrym stylu - ale podana nowocześnie. Piękna sprawa. Reszta tutaj.

 

MERCY #1 (SPRAWDŹ)

Dominika Malecka, Paradoks: Z pewnością Mercy jest tytułem wartym uwagi, który ma szansę na satysfakcjonujące rozwinięcie zapoczątkowanych w pierwszym tomie wątków. Nieoczywista protagonistka, tajemnica z przeszłości, indiańskie dziecko i niecodzienne morderstwa połączone z lovecraftiańską grozą mogą się podobać. Ciąg dalszy tutaj.

 

MIASTO WYRZUTKÓW #2 (SPRAWDŹ)

Konrad Dębowski, KZet: Dwa tomy Miasta Wyrzutków to bardzo satysfakcjonująca lektura. Punktem wyjścia są może i znane schematy, ale bardzo szybko zostają porzucone i autor zabiera czytelników w inny typ opowieści niż ten, który mogłaby sugerować część wykorzystanych wątków czy archetypów postaci. Całość tutaj.

OBLIVION SONG #3 (SPRAWDŹ)

Jarosław Kowal, Soundrive: Argumenty na korzyść i jednego, i drugiego przewijają się przez wszystkie trzy tomy i nawet jeżeli na horyzoncie pojawia się nowe zagrożenie, inteligentni Bezimiennie, to właśnie ten filozoficzny dyskurs urasta do rangi serca "Oblivion Song". O ile jednak pierwszy i drugi tom wyraźnie zarysowują strony konfliktu, a nawet zostają zwieńczone kompromisem, o tyle wprowadzenie nowych istot - najprawdopodobniej niebezpiecznych i bezpośrednio związanych z międzywymiarowymi podróżami - sprawia, że Kirkman zabiera nas w nieznane, a seria, która sprawiała wrażenie zmierzającej do zakończenia, nagle nabrała rozpędu i złożyła obietnicę kolejnych niespodziewanych zwrotów akcji. Reszta tutaj.

GIANT DAYS #7 (SPRAWDŹ)

Avalon - Marvel Comics: Obawiałem się tego tomu. Głównie z powodu osławionego już politycznego zeszytu. Jednak chociaż mam swoje uwagi, dalej byłem zadowolony z lektury. Polecam wszystkim oddanym fanom serii. Ciąg dalszy tutaj.