LASTMAN #4 (SPRAWDŹ)

Michał Lipka, Książkarnia: „Lastman” to kawał sympatycznej opowieści obrazkowej, którą warto poznać. Nie tego się po nim spodziewałem, ale to, co ostatecznie dostałem, przyniosła mi równie wiele satysfakcji. Całość tutaj.

 

CODA #3 (SPRAWDŹ)

Przemek Pawełek: Czy warto? Stanowczo warto, choć monologi wewnętrzne bohatera jak dla mnie były nieco nużące, ale cóż - taka konwencja. Jedno z najlepszych fantasy ostatnich lat, stawiam w sumie na równi z "Head Lopperem". Reszta tutaj.

Michał Lipka, Książkarnia: Najlepsza jednak w tym wszystkim jest sama szata graficzna. Proste, dość cartoonowe rysunki, w których nie brak dynamicznie brudnej kreski, w połączeniu z kolorem – bardzo wyrazistym, mocnym, barwnym, ale o dziwo pasującym do całości – daje bardzo dobry efekt. Rzecz ma swój klimat, niczym kino lat 80. XX wieku, ma też swój urok. Ciąg dalszy tutaj.

Adam Ginel, Ustatkowany gracz: Gdyby ktoś zapytał mnie o najlepszą lekturę w tym roku, bez wątpienia wymieniłbym kilka publikacji. Na pewno jednak znalazłby się wśród nich komiks Coda. Duet Spurrier-Bergara zabrał mnie w niezwykłą podróż, której nigdy nie zapomnę. Wydawnictwo Non Stop Comics ma w swoim katalogu prawdziwą perełkę, którą z kolei każdy, kto kocha dobrze opowiedziane historie – nie tylko fan komiksów – powinien dodać do swojego księgozbioru. Całość tutaj.

 

RESZTA ŚWIATA #3 (SPRAWDŹ)

Michał Lipka, Książkarnia: „Reszta świata” to rozrywka, dobra, epicka rozrywka, którą czyta się szybko, lekko i przyjemnie, choć z odpowiednią dozą ponurych doznań. Autor z rozmiłowaniem ukazuje nam spektakularne zniszczenia, dbając przy tym by jego ilustracje były jak najbardziej realistyczne i dopracowane. Reszta tutaj.

 

PORCELANA #2 (SPRAWDŹ)

Michał Lipka, Książkarnia: Lekko cartoonowa kreska rodem z amerykańskich komiksów superhero łączy się z europejskim kadrowaniem i czystością. W połączeniu z nieźle dobranym kolorem całość jest wyrazista i nastrojowa. Nie brak jej też autentycznie udanych elementów. A wszystko to razem wzięte dostarcza nam udanej zabawy w klimatach retrofantatsyki. Ciąg dalszy tutaj.

 

DEATH OR GLORY #1 (SPRAWDŹ)

Tomasz Miecznikowski, BadLoopus: W szybkiej narracji Remendera bardzo istotna jest warstwa graficzna, za którą odpowiada tu Bengal dostarczający mnóstwo dynamicznych kadrów, na których Glory wraz ze swoją nieustannie zmieniającą się mimiką twarzy wydaje się być rzeczywistą, żyjącą postacią. A jeszcze samochody wchodzące w wiraże, strzały, upadki, ucieczki tworzą niezwykle ekspresyjną opowieść, która w tej energetycznej warstwie dorównuje najbardziej rozpoznawalnemu komiksowi Remendera, czyli “Deadly Class”. Pamiętajmy również, że to dopiero pierwszy tom i początek perypetii Glory, która im dalej w las, tym bardziej komplikuje sobie życie. Dla niej to sytuacja nie do pozazdroszczenia. Dla nas, czytelników, im bardziej ta historia będzie się komplikować i wchodzić w zadziwiające, fabularne wiraże, tym lepiej. Jest na co czekać. Całość tutaj.

Krzysztof Tymczyński, Image Comics Journal: Mamy tu do czynienia z komiksem, nazwijmy to umownie, niezbyt ambitnym, to jednak w tej kategorii scenarzysta odnajduje się znakomicie i potrafi dostarczyć czytelnikowi czystą, nieskrępowaną i miejscami niegłupią rozrywkę. ”Death or Glory” to może nie jest poziom ”Deadly Class”, ale biorąc pod uwagę to, że mamy do czynienia z wysokooktanową (no sorry, musiałem) i zamykającą się raptem w dwóch tomach serią, to chyba aż żal nie spróbować. Reszta tutaj.

 

MERCY #1 (SPRAWDŹ)

Skrzydła Gryfa: Pierwszy tom "Mercy" jest więc niezwykle wciągającą historią, przed której poznaniem dobrze jest nie znać zbyt wiele z jej treści. W komiksie na szczególną uwagę zasługuje dość nowatorskie podejście do tematu grozy, które autorka wykorzystuje w bardzo kreatywny i intrygujący sposób. Sporo wydarzeń (ze zwróceniem uwagi na przemoc i erotykę) oraz liczne elementy układanki to kolejne atuty pierwszego tomu "Mercy". Ciąg dalszy tutaj.

 

DIE #1 (SPRAWDŹ)

Agnieszka Szady, Esensja: Tajemnicze wydarzenie sprawia, że dawna ekipa zbiera się jeszcze raz, i znów ląduje w świecie k20, tym razem nie jako beztroskie dzieciaki, lecz ludzie po przejściach. Nie dogadują się ze sobą nawzajem, pełni pretensji i sprzecznych celów. Jak twierdzi Kieron Gillen – autor scenariusza, „Ta seria to czysty kryzys wieku średniego”. Trzeba przyznać, że lektura momentami jest raczej depresyjna, tym niemniej wciąga. Całość tutaj.

 

ODYSEJA HAKIMA #2 (SPRAWDŹ)

Po drugiej stronie okładki: Bardzo się cieszę, że wydawnictwo Non Stop Comics sięga po takie nietypowe historie opowiedziane na kartach komiksu. Łatwo je przyswoić podczas czytania, ale skłaniają też do przemyśleń o życiu zarówno naszym, jak i innych ludzi. Czasami pomoc możemy znaleźć w osobie, po której najmniej się tego spodziewaliśmy, a czasami okazuje się, że bliscy są gorsi, niż najwięksi wrogowie. Reszta tutaj.