FALCONSPEARE (SPRAWDŹ)

Radosław Frosztęga, PopKulturowy Kociołek: Falconspeare to bezsprzecznie wyśmienita pozycja, która powinna zachwycić zarówno miłośników Mignoli, jak i każdego pasjonata nietuzinkowego komiksowego horroru.

Wojtek Boczoń, Blog o komiksach: Podobnie jak dwie poprzednie części, także “Falconspeare” trzyma poziom. Duet Mignola i Johnson-Cadwell dostarczają czytelnikowi przyzwoitej rozrywki utrzymanej w konwencji horroru. Nie brakuje tu jednak wpływów z innych gatunków literackich, takich jak chociażby komedii, satyry czy groteski. Na pewno jest to jedna z ciekawszych wariacji na temat wampirów i innych straszydeł. Jeśli lubicie takie klimaty, seria nie powinna sprawić Wam zawodu. Polecam, ja bawiłem się przednio.

 

PEWNEGO RAZU WE FRANCJI #3 (SPRAWDŹ)

Tomasz Drozdowski, Movies Room: Pewnego razu we Francji tom 3 zamyka fabularyzowaną biografię niełatwego bohatera, a Fabien Nury finalnie nie wydaje na niego jednoznacznego wyroku. Jego historia jest sensacyjna, ocierająca się o klimaty powieści szpiegowskich i wojennych, ale próżno dopatrywać się w protagoniście cech literackiego herosa akcji. Ratuje, kolaboruje, walczy i kryje się tylko w jednym celu - by przeżyć jeszcze jeden dzień, nie tracąc przy tym swej pozycji. W tle wiarygodne ukazane są realia II wojny światowej na terytorium Francji, a w tym tomie dostajemy jeszcze spektakularny pojedynek ścigającego ze ściganym z finałem cięższym niż cały metal, jaki przewinął się przez interesy Joanoviciego.

Harry Raszczak, Lubiegrac.pl: Nie jest to w pełni komiks historyczny, autorzy zastrzegli sobie prawo do wplecenia tu fikcyjnych postaci i wątków, jednak bez dwóch zdań to historia, która w przekonujący sposób przedstawiła wiele ludzkich postaw i kawał ważnej dla nas, jako Europejczyków, historii. Od finalnego tomu, podobnie jak i poprzedniego, trudno było się oderwać i zdecydowanie tę serię mogę Wam polecić!

 

RIP #4 (SPRAWDŹ)

Marek Ścieszek, Szortal: „RIP” warto mieć na półce. Warto zdobywać kolejne tomy, stopniowo odkrywając wszystkie wątki. Ale warto też w końcu zebrać całość i przeczytać ją znowu, za jednym razem, choćby po to, aby przekonać się, że podczas pierwszej lektury przeoczyło się mnóstwo smakowitych szczegółów. Jakież to satysfakcjonujące dla czytelnika – trafić na taką serię, którą można przeczytać więcej niż raz, w każdym przypadku mając odczucie, jakby robiło się to po raz pierwszy.

 

DOM SLAUGHTERÓW #2 (SPRAWDŹ)

Maciej Skrzypczak, Czytamy Komiksy: "Dom Slaughterów" to bardzo dobra historia umiejscowiona w uniwersum serii "Coś zabija dzieciaki". Ciekawa opowieść i rozwinięcie świata stworzonego przez Jamesa Tyniona IV spełniły moje oczekiwania. Jeżeli lubicie przygody Eriki Slaughter to powinniście sięgnąć po ten tytuł.