RIP #1 (SPRAWDŹ)

Operacja Panda: RIP zapowiada się na niezwykle ciekawą serię komiksów. Pierwszy tom jest niezwykle mroczny, klimatyczny i buduje interesujący świat i postacie. Jestem ciekaw, co będzie dalej, bo na ten moment mamy kilka naprawdę ciekawych wątków, które mogą zostać pociągnięte dalej w dobrym kierunku. Fajne jest także to, że już sam pierwszy tom można potraktować także jako konkretną historię z interesującą puentą.

Adam Ginel, Ustatkowany gracz: Jest obrzydliwie, brutalnie, momentami obleśnie. Czego chcieć więcej od komiksu o trupach? Na ogromne uznanie zasługują kadry z krajobrazami. Zwyczajnie cieszą oko. To poruszająca wiele drażliwych tematów historia, którą zapamiętam na długo. Polecam!

 

NOCNY KRZYK (SPRAWDŹ)

Róbmy dobrze: Wszystko, co podobało mi się w „The Black Holes”, w "Nocnym krzyku" jest spotęgowane. Klimat rysunków jest przewspaniały! Kolejne sceny pochłonęły mnie; czułem się jakbym był dodatkowym, cichym bohaterem, a nie jedynie obserwatorem.

Michał Lipka, Książkarnia: Nie jest to oczywista lektura, nie jest też dla każdego. Jednych zachwyci, innych rozczaruje, wątpię jednak by któryś czytelnik przeszedł obok niej obojętnie. Mnie kupiła, tak samo jak „The Black Holes”, dostarczyła dobrej zabawy w wyśmienitej oprawie i jeśli podobał Wam się poprzedni album Gonzaleza, albo lubicie takie dziwne historie, polecam Wam rzecz z czystym sumieniem.

 

QUEENIE (SPRAWDŹ)

Michał Lipka, Książkarnia: Nie polubiłem bohaterki. Nie polubiłem świata, w jakim żyła i środowiska, w którym się obracała. Za to polubiłem wykonanie tej historii. Nieźle napisanej, za to bardzo przyjemnie zilustrowanej. Ukazującej ciekawą, może odpychającą, ale jednocześnie intrygującą rzeczywistość i ludzi, ożywionych tu na planszach, choćby tylko jako wizje autorek, a niekoniecznie oni sami.

 

DNI PIASKU (SPRAWDŹ)

Adam Ginel, Ustatkowany gracz: Komiks "Dni piasku" powinien znaleźć się na Twojej liście lektur obowiązkowych. To małe dzieło sztuki, po które powinien sięgnąć każdy, bez względu na upodobania co do sposobu prowadzenia narracji, jak i stylu rysowania.

 

HEAVY LIQUID (SPRAWDŹ)

Marcin Knyszyński, Esensja: Przechodzenie przez kolejne strony "Heavy Liquid" przypomina pływanie w gęstej, ciepłej zupie, z której chcemy się wydostać i zanurzyć głębiej jednocześnie. Komiks Paula Pope’a wymaga od czytelnika trochę więcej niż inne. Bardzo dobrze, wszak wbrew pozorom, tego rodzaju komiksów nie jest jednak zbyt wiele. Zażyłem „ciężką ciecz” i jeszcze mnie trzyma – kwestią czasu jest kolejna dawka.

Krzysztof Ryszard Wojciechowski, Rękopis znaleziony w Arkham: Komiks ten zdecydowanie nie aspiruje, mimo tematyki okołonarkotykowej, do bycia moralitetem, czy czymś szczególnie głębokim. To raczej zgrabnie opowiedziana noirowa pulpa, nic więcej. Nie jest to z mojej strony zarzut, ale czytając recenzje innych kolegów po piórze zauważyłem, że jako czytelnicy oczekiwali czegoś innego, lepszego, bardziej zapadającego w pamięć. Ja osobiście jednak nie jestem zawiedziony.

 

COŚ ZABIJA DZIECIAKI #4 (SPRAWDŹ)

Tomasz Drozdowski, Movies Room: Pewnie wśród wielu czytelników Coś zabija dzieciaki tom 4 będzie najsłabszym tomem cyklu. Porzucenie pewnej konwencji i odejście od tytułu w dosłownym jego znaczeniu to odważny krok, ale przemyślany. Dzieciaki nadal mogą stać się ofiarami potworów, choć w innych okolicznościach niż poprzednio. Również owe „coś” niekoniecznie może oznaczać nieznane zło. James Tynion IV, choć cofa nas do przeszłości, daje początek wątkom, które zdominują przyszłość.

 

SWEET PAPRIKA #1 (SPRAWDŹ)

BETONiarka: Bawiłam się świetnie czytając ten komiks, ciągle byłam zaskakiwana. Jest to taka opowieść, którą potrzebujemy i w której wielu i wiele z nas może się odnaleźć. To bardzo świeże spojrzenie na relacje damsko-męskie i nieoczekiwane konsekwencje jakie za sobą niosą. Będę z niecierpliwością oczekiwać na kolejne tomy tego rewelacyjnego komiksu.