DEADLY CLASS #7 (SPRAWDŹ)

Maciej Baraniak, Poinformowani: Na ten moment, to nadal jedna z moich ulubionych serii komiksowych i zdecydowanie jedna z najlepszych na całym rynku. Jeśli ktoś już wcześniej tak właśnie uważał, to zapewniam, iż ten tom ponownie utwierdzi go w tym przekonaniu.

Józek Śliwiński, gameplay: Najnowszy album Deadly Class to świetnie zrealizowana sieka. Seria wciąż pozostaje jedną z moich ulubionych, ale trudno nie zauważyć, że miewała lepsze momenty. Szaleńcze tempo zagarnęło dla siebie cały spektakl. Zabrakło elementów, które czynią ten tytuł wyjątkowym: refleksje odarło z realizmu, relacje z należnego im pola. Jest dobrze, ale bywało znacznie lepiej.

 

COŚ ZABIAJ DZIECIAKI #3 (SPRAWDŹ)

Tomasz Miecznikowski, BadLoopus: Dzieciaki giną naprawdę, a życie tych którym udało przeżyć nigdy nie będzie już takie samo. To wciąż rozrywkowa, komiksowa seria, ale chyba w żadnej innej (najbliżej jest chyba “Locke & Key”) mit bezpiecznego dzieciństwa nie został potraktowany z tak bezpośrednią brutalnością. Czekamy zatem na dalszy ciąg.

 

ZNAJDUJEMY ICH, GDY SĄ JUŻ MARTWI #1 (SPRAWDŹ)

Radosław Frosztęga, PopKulturowy Kociołek: Komiksowa mieszanka sci-fi, fantastyki i filozofii, która ma swoje pewne problemy „jakościowe”, ale nadal pokazuje spory potencjał do rozwoju w ciekawym kierunku. Al Ewing jako doświadczony i lubiany komiksowy twórca zasługuje na zaufanie i sprawdzenie, co przygotował on w kolejnych częściach dla czytelników.

 

WEATHERMAN #2 (SPRAWDŹ)

Marcin Martyniuk, Game Exe: Druga odsłona "The Weatherman" to kontynuacja w dobrym stylu. Bardzo wysokie tempo akcji, wzbogacone porcją niewymuszonego humoru i cliffhangerem kończącym tom w taki sposób, że z przyjemnością sięgnę po kolejną, trzecią część.

Jarosław Kowal, Soundrive: "Weatherman" bazuje na dość prostym, niesilącym się na przesuwanie granic konwencji scenariuszu, ale odnajdującym w jej wnętrzu wystarczająco dużo ciekawej treści, by nie trącić wtórnością, a w dodatku podsycony został znakomitymi choreografiami scen akcji i wyjątkową oprawą graficzną. To znakomita pozycja zarówno dla starych wyjadaczy science-fiction, jak i dla osób, które po przygody w kosmosie sięgają okazjonalnie, tylko wtedy, gdy mają do zaoferowania znacznie więcej niż klasyczną walkę dobra ze złem.

 

DIUNA #1 (SPRAWDŹ)

Sara Glanc, Kosz z Książkami: Komiksowa "Diuna: Ród Atrydów" to naprawdę udana adaptacja i przyjemna lektura, która z pewnością będzie stanowiła miły dodatek dla fanów uniwersum Herberta, ale także dobry wstęp dla tych, którzy dopiero zechcą rozpocząć swoją przygodę z ,,Diuną’’.

Marek Adamkiewicz, Szortal: Porządna, rozrywkowa space opera, pełna angażującej akcji, mogąca spodobać się tym, którzy przyszli tu po porządną rozrywkę. Powiedziałbym, że wyszło przyzwoicie, a seria nieźle rokuje na przyszłość.

 

11 WRZEŚNIA (SPRAWDŹ)

Gniazdo Szeptunów: Bouthier i Chochois wykonują kawał doskonałej, nieoczywistej roboty. Ich komiks emanuje prostotą i umownością kreski, pozornym chłodem relacji, gromadzi olbrzymią ilość informacji. Gdy piszę te słowa, komiks czyta właśnie mój jedenastolatek. Wielką zaletą dzieła Francuzów jest przystępność. Narracja i komiksowe patenty pozwalają twórcom na wyjątkowe zaprezentowanie treści, uwypuklenie najważniejszych elementów - choć pewnie pasjonat "pięknych komiksów" mogliby narzekać na kreskę. Ale to komiks, który warto oceniać w zupełnie innej kategorii. Jak wiecie, jestem belfrem, historykiem. Edukacyjnie, dla "11 września 2001" - piątka z plusem. Wychowawczo i społecznie - szóstka.

Piotr Gołębiewski, Esensja: Przyznam, że myślałem, iż „11 września 2001. Dzień, w którym runął świat” będzie ckliwą wycieczką w przeszłość. Na szczęście okazał się czymś więcej. To porcja refleksji nad stanem współczesnego świata, który od dwudziestu lat wydaje się zmierzać nie w tę stronę, co powinien. Owszem, można polemizować z niektórymi przedstawionymi tezami, jak choćby z faktem, że autorzy, którzy są Francuzami, trochę wybielają swój kraj, jednak nie przeszkadza to w pozytywnym odbiorze całości. Polecam, bo to zgrabna kronika początku XXI wieku.

 

DRACULA (SPRAWDŹ)

Piotr Pocztarek, Movies Room: Surrealistyczne, ekspresyjne rysunki nie każdemu przypadną do gustu (osobiście nie jestem ich wielkim fanem), ale dobrze wpasowują się w prześmiewcze i sarkastyczne puenty. Wciąż nie mogę wyrzucić z głowy wspomnianego Byłem legendą i chociaż krwawe zbrodnie argentyńskiego reżimu miały miejsce jeszcze przed moimi urodzinami, wydarzenia sprzed 45 dziś wydają się równie tragiczne, co wtedy.

 

ISOLA 2 (SPRAWDŹ)

Paradise with Books: Brenden Fletcher wraz z Karlem Kerschlem stworzyli historię pełną dramatycznych wydarzeń, bajkowych ilustracji, ale także pełnej uczuć relacji między królową i jej lojalną dowódczynią.