LASTMAN #6 (SPRAWDŹ)

Gniazdo Szeptunów: Znów dużo się dzieje - a nawet doświadczamy mega przełomu… i jest to bardzo satysfakcjonujące. A zakończenie tomu bardzo wzburzy Wam krew. I będziecie chcieli więcej, i więcej. Ja już się nie mogę doczekać kontynuacji. Dla fanów - obowiązkowa lektura. A wszystkim innym - polecam ten tytuł poznać. Wsiąknięcie!

Tomasz Drabik, Mechaniczna Kulturacja: Tom szósty Lastmana ponownie zaskakuje. Finałowy twist wprawia w osłupienie i sprawia, że w głowach czytelników rodzi się kilkanaście scenariuszy, którymi mogła by podążyć dalsza historia Aldany. Trzeba przyznać twórcom, że wiedzą jak poprowadzić fabułę, aby cały czas trzymała w napięciu i nawet na moment się nie nudziła. Brawurowo zrealizowane potyczki przepełnione ekspresją, brutalnością i przemocą, są są tylko rewelacyjnym dopełnieniem całości.

Piotr Gołębiewski, Esensja: Bastien Vivès, Michaël Sanlaville i Yves Balak, osoby odpowiedzialne za „LastMana” po raz kolejny udowadniają, że potrafią stworzyć spójną i wciągającą fabułę, pomimo zebrania elementów, które na pierwszy rzut oka do siebie nie pasują. Nawet z komiksu wypełnionego nawalanką konstruują pozycję ciekawą i niebanalną. Wreszcie serwują potężny twist fabularny, co do którego jeszcze nie wiem, czy ich pokochać, czy znienawidzić. Wszystko to tylko umacnia pozycję serii, jako jednej z najlepszych, jakie ukazują się obecnie na naszym rynku.

 

PORCELANA #3 (SPAWDŹ)

Maciej Skrzypczak, KZet: „Wieża z kości słoniowej” to godne zakończenie jednej z najlepszych serii, jakie czytałem od dawna. Wspaniała bohaterka i świat przedstawiony sprawiły, że „Porcelana” to tytuł godny polecenia każdemu miłośnikowi dobrych i mocnych tytułów. Ten naprawdę warto mieć w swojej kolekcji.

 

FEAR AGENT #3 (SPRAWDŹ)

Gniazdo Szeptunów: "Fear Agent" sprawia wrażenie, tfu (!), jest dziełem kompletnym. Zaskakująco kompletnym. Stylistyczne szarżowanie, pozorny chaos i satysfakcjonujące zakończenie. Bardzo się cieszę, że dane mi było śledzić podróż Heatha Hustona. Zapraszam do niej i Was.

 

WEATHERMAN, TOM 1 (SPRAWDŹ)

Marcin Rączka, Filmozercy: „The Weatherman” to komiks, który czyta się lekko i bardzo przyjemnie, co samo w sobie zaprzecza tematyce i wydarzeniom na ekranie. Jest brutalnie, krwawo, główni bohaterowie cierpią, ale sama historia nie męczy. Wprost przeciwnie. Zachęca do pochłaniania kolejnych stron, a cliffhanger kończący tom jest... przykry. Bo zamiast chłonąć kolejne zeszyty, muszę teraz czekać cierpliwie na kontynuację. Czytajcie, warto!

 

NASZE POTYCZKI ZE ZŁEM (SPRAWDŹ)

Maurycy Janota, Panteon: Rysunkowo całość dalej wypada smakowicie – naturalnie o ile nie przeszkadza wam karykaturalność kreski Johnson-Caldwella i jego skłonność do miejscowych uproszczeń. Zdecydowanie nie można odmówić mu drygu do gotyckich klimatów. Czytając Nasze potyczki ze złem, czułem się tak, jakbym oglądał Hrabinę Draculę albo inną z późniejszych produkcji studia Hammer.