TOKYO GHOST (SPRAWDŹ)

Tomasz Miecznikowski, BadLoopus: Umiłowanie do nienachalnego szczegółu, dokładność, ale i ekspresja łączą się w wybuchowym, graficznym konglomeracie, którego każdą planszę chłonie się z czystą ekscytacją komiksowego fana. Pomagają w tym przygaszone kolory Hollingswortha, jakby użyte na całkiem na przekór, bo przecież do tej wizji pasowałaby, wedle gatunkowych wzorców, totalna jaskrawość. Ciąg dalszy tutaj.

 

GOON, TOM 4 (SPRAWDŹ)

Gniazdo Szeptunów: Zbira uwielbiam za bezkompromisowość - rozdaje ciosy wszystkim. Dosłownie. Tym razem dostaje się i błyszczącym wampirom (komiks powstawał między 2009-2013), i superbohaterom (jako gatunkowi) i całej masie prawdziwych aktorów. Powell nawet nie próbuje muskać nogą hamulca. Gwałty dokonywane przez goryla? Obrażanie fanów superhero? Geje? Kobieta z brodą i karły wszystkich krajów? O tak! Ale "The Goon" potrafi także chwycić za serce i, w najmniej oczekiwanym momencie, objawić się z pełnym dramaturgii i powagi fragmentem. Coś pięknego. Reszta tutaj.

 

DNI, KTÓRYCH NIE ZNAMY (SPRAWDŹ)

Fakt24: Le Boucher stworzył thriller, w którym mamy świetny watek pojedynku dwóch osobowości. W ten dreszczowiec wplótł motywy science fiction. Akcja komiksu zaczyna się w czasach współczesnych i wybiega 49 lat w przód. Ale na tym nie koniec domieszek. W albumie ważne są też problemy społeczne - kto z nas jest bardziej potrzebny systemowi - anarchizujący artysta czy poukładany informatyk, umysł stricte ścisły, konserwatywny? Dobrze poprowadzony jest też wątek miłosny (o tak, to świetna, prawie 200 stronicowa soap opera). A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze kwestia zabawy czasem. Autor bawi się nim ciągle podkręcając tempo opowieści. Wszystko to sprawia, że czytając ten komiks, myślałem o jednym - że to nowy scenariusz kolejnego filmu Christophera Nolana ("Memento", "Prestiż", trylogia "Batmana"). Całość tutaj.

 

LASTMAN #4 (SPRAWDŹ)

Piotr Gołębiewski, Esensja: Co tu dużo mówić, kolejnego albumu serii będę wypatrywał, jak zbawienia, by dowiedzieć, się, jakie dalsze niespodzianki przygotowali dla nas twórcy. Widać, że wyobraźni im nie brakuje i odważnie eksplorują popkulturalne wzorce, by stworzyć z nich intrygującą całość. W efekcie czwarty tom „LastMan” to w dalszym ciągu znak najwyższej jakości. Ciąg dalszy tutaj.

 

PORCELANA #2 (SPRAWDŹ)

Piotr Pocztarek, Movies Room: Czy polecam Porcelana tom 2 – Kostna biel? Bezapelacyjnie. Jeśli jeszcze nie znacie nieco słabszego tomu pierwszego, przeczytajcie go tak czy siak, żeby móc w pełni cieszyć się rozwojem wydarzeń w tomie drugim. Ja tymczasem będę z niecierpliwością wypatrywał trzeciego tomu i po cichu liczył, że będzie stał na tak samo wysokim poziomie. Reszta tutaj.

 

DEATH OR GLORY #1 (SPRAWDŹ)

Adam Ginel, Ustatkowany gracz: Muszę przyznać, że duet Remender-Bengal zwyczajne powalił mnie swoim komiksem. Na dalsze przygody Glory i jej przyjaciół czekam z niecierpliwością. Z całego serca polecam Ci tę książkę. Całość tutaj.

 

PERRAMUS (SPRAWDŹ)

Józek Śliwiński, gameplay: Tym, co być może najbardziej zachwyca w "Perramusie" nie jest powaga treści czy dojrzałość przekazu. Przeciwnie! To niebywała przystępność zdaje się siłą utworu. To komiks, który pomimo tematyki mrocznej i ciężkiej zabiera nas w podróż barwną i lekką. Wraz z menażerią niezapomnianych postaci przeżywamy fantasmagoryczne przygody. Niczym przy stole Barona Munchausena. Łatwo zapomnieć, w atmosferze rubasznej gawędy, o oddechu śmierci na plecach i trupach pod stołami. Ciąg dalszy tutaj.

 

MERCY #1 (SPRAWDŹ)

Marta Kowal, Zaczytana mama: „Mercy” zapowiada się jako kawał ciekawej opowieści. Trochę strasznej, tajemniczej i zmysłowej. Potencjał fabularny jest spory, byle tylko autorka nie poszła na łatwiznę i nie próbowała wcisnąć nam ckliwej love story z wampirami w tle. Chociaż jakby nie było, to na pewno sięgnę po kontynuację choćby po to, żeby pozachwycać się artystycznymi wyczynami Mirki Andolfo, która potrafi tworzyć graficzne perełki. Reszta tutaj.

 

COŚ ZABIJA DZIECIAKI #1 (SPRAWDŹ)

Artur Tojza, W pajęczej sieci: Nie przypuszczałem, że będę się przy tym tytule aż tak dobrze bawić, a jednak wciągnął mnie na całego. Wydaje się też być idealnie skrojony pod mini serial na Netflix czy HBO, gdzie z odpowiednim budżetem zapewne udałoby się przenieść na ekran mroczny i brutalny klimat komiksu z jego dynamicznymi scenami akcji. Jeśli ktoś lubi takie seriale jak "Stranger Things" to w tym komiksie odnajdzie się od pierwszych stron. Całość tutaj.

 

ODYSEJA HAKIMA #2 (SPRAWDŹ)

Małgorzata Chudziak, Egzaltowana: Odyseja Hakima tom 2 wycisnął ze mnie kilka łez i chwycił za serce. Z chęcią będę towarzyszyć bohaterowi w jego tułacze w kolejnym albumie.  Nie mogę doczekać się szczęśliwego zakończenia tej historii. Ciąg dalszy tutaj.