DEADLY CLASS #4 (SPRAWDŹ)

Miłosz Koziński, Paradoks: Pod względem fabuły i akcji Umrzyj za mnie to zdecydowanie jeden z najlepszych opublikowanych do tej pory albumów serii, który nie tylko wciąga czytelnika od pierwszej do ostatniej strony, kusząc intrygą, ale również pozostawia z potężnym pragnieniem poznania dalszego ciągu. Niestety znów kończy się cliffhangerem i mam nadzieję, że tom kolejny ukaże się znacznie szybciej. Ciąg dalszy tutaj.

Tomasz Kuzia, Fakt: Komiks o szkole zabójców to mocno przerysowana wersja naszego życia. Ostatecznie każdy z nas kiedyś walczył, by nie zostać zjedzonym przez silniejszych i większych. Kreska tej opowieści jest bardzo dynamiczna. Szczere mówiąc, jest tak szybka, że kiedy oglądałem serial stworzony na podstawie tej historii, to się nudziłem. Wydawał mi się on potwornie wolny. Reszta tutaj.

 

OBLIVION SONG #3 (SPRAWDŹ)

Tomasz Miecznikowski, Dzika Banda: Można powiedzieć, że trzecia odsłona jest tomem przejściowym przed nową, większą historią. Pomimo wprowadzenia z impetem do fabuły Bezimiennych, wciąż wiemy o nich zaskakująco mało. Kirkman oszczędnie dawkuje informacje na temat tej obcej rasy, by w końcówce doprowadzić fabułę do nieoczekiwanego cliffhangera. Być może od tego momentu czeka nas opowieść o ludzkiej nieumiejętności konfrontowania się z czymś nieznanym, bardzo od ludzi odmiennym fizycznie, ale może nie posiadającym wrogich zamiarów w takim stopniu, w jakim zazwyczaj jesteśmy sobie w stanie wyobrazić? W każdym razie Kirkman po raz kolejny umiejętnie pobudził zainteresowanie czytelnika i sprawił, że na czwarty tom “Oblivion Song” będziemy czekać trochę mniej cierpliwie, niż czekaliśmy na trzeci. Całość tutaj.

 

GIANT DAYS #7 (SPRAWDŹ)

Jagoda Wochlik, Szortal: „Giant Days” to seria, której nie sposób nie pokochać. Nieważne czy właśnie się studiuje i jest się w trakcie przeżywania swoich własnych giant days, czy jest się pięć lat po studiach, czy ledwo się je pamięta. Wie o tym każdy, kto tę serię czytał. A kto nie czytał, niech to nadrobi! Ciąg dalszy tutaj.

 

ODRODZENIE #8 (SPRAWDŹ)

Józek Śliwiński, Gameplay: "Odrodzenie" to dobra, mroczna powieść. Elementy fantastyki są "przyprawą, nie podstawą" i powinny być do przełknięcia nawet dla uprzedzonych. Z drugiej strony nie do końca zgadzam się z peanami na jej cześć, jakie wyczytać można choćby na tyłach okładek. Rozmiar konfliktu, wielość postaci i sama intryga zdają się miejscami pękać w szwach. Mimo wszystko to dalej sycąca lektura, która ma szasne spełnić pokładane w niej nadzieje. Reszta tutaj.

 

LASTMAN #3 (SPARWDŹ)

Konrad Dębowski, KZet: Po dwóch, a nie kilkudziesięciu tomach, jak to w mandze bywa, opuszczamy świat fantasy i przenosimy się w klimaty postapokaliptyczne. Marianne i jej syn Adrian w pogoni za Richardem Aldaną przebywają pustynię i docierają do dziwnej nadmorskiej osady, która równie dobrze mogłaby być częścią uniwersum Mad Maxa. Wykształciła równie dziwną i brutalną kulturę, którą rządzi prawo dżungli. Czekam na kolejne tomy. Polubiłem bohaterów i chcę się dowiedzieć, jak dalej potoczą się ich losy. Zastanawia mnie, w jakie rejony świata zabiorą nas kolejne odcinki. Miejmy nadzieję, że dostaniemy je jak najszybciej. Całość tutaj.

 

HEAD LOPPER #3 (SPRAWDŹ)

Tomasz Drabik, Mechaniczna Kulturacja: Head Lopper i Rycerze Venorii to specyficzna historia, która broni się nietypowymi bohaterami i ich niezwykłymi, brutalnymi przygodami, pełnymi krwawych pojedynków. Czy można się przy tej opowieści zrelaksować? Jak najbardziej. Twórcy nie komplikują jej na siłę i to jest jedna z jej zalet. Brutalna, prosta ale przedstawiona z epickim rozmachem. Dobra zabawa gwarantowana. Ciąg dalszy tutaj.

 

 MONSTRESSA #4 (SPRAWDŹ)

Marcin Martyniuk, Game Exe: Żwawsza narracja przysłużyła się "Wybrance" – po długiej przerwie czytelnicy mogą powrócić do świata "Monstressy" i od razu zostają porwani w wir przygody. Ta, co prawda, spowalnia w końcówce, lecz jednocześnie składa obietnicę, że najdonośniejsze wydarzenia z Maiką w roli głównej są jeszcze przed nami. Reszta tutaj.

 

PTSD (SPRAWDŹ)

Gabriela Piasecka, Naekranie: PTSD jest komiksem z wyraźnym przesłaniem, chociaż autor stwierdza, że nie miał zamiaru odnosić się do konkretnych wydarzeń, raczej do ogólnego problemu zarówno jednostki chorobowej, jak i osób nią dotkniętych. Przede wszystkim jest to jednak opowieść o próbie odkupienia i wyrwania się z błędnego koła, w którym bohaterka znalazła się nie do końca ze swojej winy. Całość tutaj.

 

BLACK HOLES (SPRAWDŹ)

Konrad Dębowski, KZet: Największą siłą tego komiksu są kompozycje poszczególnych paneli. Widać, że autor ma doświadczenie ilustratorskie. Wiele pojedynczych rysunków spokojnie mogłoby być minimalistycznymi plakatami. Jeśli nie mierzycie jakości komiksu liczbą kresek na centymetr kwadratowy, podoba wam się styl rysunku i lubicie niesamowite opowieści, to zwróćcie uwagę na The Black Holes. Ciąg dalszy tutaj.

 

PORCELANA #1 (SPRAWDŹ)

Jagoda Wochlik, Szortal: Uważam, że „Porcelana” to bardzo udany album i z zainteresowaniem będę śledzić, jak dalej potoczy się ta opowieść. Pierwszy tom ma ponadto tę zaletę, że jest w zasadzie skończoną historią, więc nie musicie obawiać się, że pozostawi was ze zwrotem akcji, na którego wyjaśnienie trzeba będzie czekać do następnego odcinka. Reszta tutaj.

 

MIASTO WYRZUTKÓW #1 (SPRAWDŹ)

Małgorzata Chudziak, Egzaltowana: Miasto wyrzutków tom 1 zaskoczyło mnie ciekawym pomysłem i nietuzinkową oprawą graficzną. Do tego bijatyki, pościgi i wielka tajemnica związana z latającymi ludźmi cały czas utrzymywały moją uwagę. Dawno żadne zakończenie tak mocno mnie nie zdziwiło i sprawiło, że ze zniecierpliwieniem czekam na kolejny album. Seria zamyka się w dwóch tomach i na razie jestem nią oczarowana. Na pewno sięgnę po kontynuację i jeżeli będzie ona utrzymana na podobnym poziomie, to by znaczyło, że na naszym rynku zadebiutowała nie lada perełka. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów dziwactw! Całość tutaj.